czwartek, 1 września 2016

Trochę o KODzie #1

KOD to organizacja, o której nie miałem najmniejszej chęci się wypowiadać. Zostałem jednak niejako zmuszony przez wypowiedź jaką sformułował jej lider, Kijowski. Jego zdaniem potrzebny jest drugi etap zrywu obywatelskiego. Takim działaniem ma być budowa państwa podziemnego. Ja rozumiem, że rozrywanie szwów, które trzymały tych ludzi przy korycie boli, ale warto zauważyć, że mamy wolne państwo i mowa o działaniu w podziemiu to jawne przygotowanie do przeprowadzenia zamachu stanu. Czyżby komuniści, aż tak bardzo pragnęli zrujnować ojczyznę po raz kolejny? Jak powiedział Kijowski takie czyny są potrzebne, aby przenieść nasze wartości przez czasy opresji. Nie wiem o jakich opresjach jest tu mowa, ale nie można prawowicie wybranego rządu traktować jako zagrożenia. 8 lat rządów PO były dużo większym zagrożeniem dla naszego kraju, a wtedy jakoś nikt nie z dzisiejszych kodowców nie stawał do walki o demokrację. Widać, do którego koryta im bliżej. Nie popieram rządu PiS, ale nie można pozwalać na to, do czego prowadzi KOD razem z Nowoczesną. 

Cała wypowiedź miała miejsce po emisji filmu, który pokazuje dziewięć miesięcy "walki opozycji o niezależność TK". Śmiech na sali, ale niech będzie. Każdy ma prawo być idiotą. Mówiłem to nie raz. Kijowski mówi wprost o tym, że chce walczyć z praworządną władzą. Mówił o zakładaniu własnych instytucji państwowych, bo obecne są niszczone przez rząd PiS. Wolność słowa to ciężka choroba. Problemem demokracji jest to, że każdy debil (to pojęcie naukowe, nie obraza) może wypowiadać co mu się żywnie podoba. Lider KOD mówił, że należy przypomnieć wojnę kiedy Polacy budowali rząd w podziemiu. Dlaczego jednak nie mówił nic o czasach komunizmu, kiedy jego dzisiejsi koledzy-obrońcy demokracji stali po stronie czerwonej?

Nagle cała opozycja przemawia jednym głosem. Oczywiście głos zabrał też Petru, ale jego wypowiedź to ten sam sens co u Kijowskiego, tylko ubrany w inne słowa. Wszyscy tam mówili, że trzeba budować alternatywę dla PiS. Może i partia Kaczyńskiego to nie najlepszy wybór, ale naprawdę na tą chwilę wolę to niż tych debili. Ciężko jest mi oceniać takich ludzi. To jest właśnie przykład tego, co nazywam liberalnym przekazem. Zakłamanie na całej linii. Zawsze znajdą się idioci, do których taki przekaz dotrze. Trzeba mówić o tym jak jest, aby nie mogli oni zebrać szerokiej rzeszy wyborców.

Do ludzi, którzy popierają KOD i czytają ten tekst. Nie jestem katolikiem, ale zawołam trochę w biblijnym stylu.

NAWRÓĆCIE SIĘ!

Nie daj się zwieść komunistom. To dziwne, ale komuniści sieją anarchię, z którą przecież tak bardzo walczą, ale tylko wtedy, gdy już są przy władzy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz