wtorek, 23 maja 2017

Zamach w Manchester



22 maja około godziny 22.35 w Manchester w północno-zachodniej Anglii doszło do ataku terrorystycznego. Odpowiedzialność za ten zamach wzięło na siebie Państwo Islamskie. Zdarzenie to miało miejsce po koncercie amerykańskiej gwiazdy sceny popowej - Ariany Grande. W ataku zginęło 22 osoby, a około 60 zostało hospitalizowanych. Wśród zaginionych są Polacy.

W oświadczeniu islamistycznej agencji prasowej Amak napisano, że jeden z żołnierzy kalifatu podłożył bombę na zgromadzeniu "krzyżowców" w mieście Manchester. 

Policja podała, że zamachu dokonał najpewniej jeden terrorysta i zginął on w momencie wybuchu. 

Arena, na której doszło do ataku może pomieścić do 21 tysięcy osób.

Wiadomo, że angielska policja miała wielokrotnie informacje o tym, że planowane są ataki terrorystyczne na Wyspach. Wielokrotnie w wypowiedziach na temat wczorajszego ataku powtarzane są komunikaty, że policja sprawdza czy zamachowiec działał sam czy brał udział w operacji jakiejś siatki terrorystycznej. 



Moja ocena



W komunikatach prasowych pojawiają się informacje o tym, że brytyjskie służby cały czas miały podejrzenia, że organizowane są ataki terrorystyczne. Stopień zagrożenia terrorystycznego oznaczał, że ataki są planowane tylko nie było wiadomo kiedy i gdzie będą miały miejsce. Przy tak dużym napływie imigrantów niemożliwe jest skuteczne kontrolowanie ich działań. Premier Wielkiej Brytanii powiedziała jedynie, że jej kraj padł ofiarą bezwzględnego ataku terrorystycznego. Mimo takiego rozwoju sytuacji w Europie Zachodniej nadal nie ma żadnych oficjalnych głosów o kontrolowaniu muzułmanów, a także o zatrzymaniu napływu imigrantów do Europy. 

Wiadomo, że w każdej sytuacji Państwo Islamskie weźmie odpowiedzialność za zamach, ponieważ świadczy to o coraz większej sile islamistów. Ma to duży wpływ na morale walczących przeciwko terrorystom. Duże znaczenie mają również podawane informacje. W Wielkiej Brytanii zarządzony był 4. stopień zagrożenia terrorystycznego, w 5-cio stopniowej skali, co oznacza bardzo duże zagrożenie atakiem. Mimo tego służby brytyjskie nie były w stanie powstrzymać kolejnego zamachu terrorystycznego. Należy zwrócić uwagę, że tak duże wydarzenie powinno być strzeżone z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa. Brytyjska policja po raz kolejny pokazuje, że nie potrafi stanąć na wysokości zadania. Może to już czas wynajmować policjantów na kontrakty z innych krajów, którzy potrafią działać skutecznie i nie dopuszczać do kolejnych ataków terrorystycznych. Myślę, że to również czas, aby rządy zachodnio-europejskich państw zaczęły prowadzić skuteczną politykę antyimigracyjną. 

Warto również zajrzeć do liberalnych mediów, które nazywają zamach "niebezpiecznym incydentem". Jeżeli dla TVNu śmierć 22 osób jest incydentem to po prostu stacja ta powinna zakończyć swoją działalność, która i tak polega bardziej na dezinformacji niż na podawaniu "Faktów".  

Kolejni ludzie zginęli. Przywódcy wyrażają żal i przesyłają kondolencje, ale nikt nie mówi wprost co jest powodem takiej sytuacji w Europie Zachodniej. Już w tej chwili możemy mówić o otwartej wojnie na Zachodzie. Powodem tej wojny jest chora ideologia, która zaraziła około 2 miliardy ludzi na świecie. Wirus islam rozprzestrzenia się dalej i w tej chwili można już wyróżnić kalifat Zachodu. Co oznacza, że islamiści będą walczyć w Europie dopóki nie narzucą swojego prawa.

W przypadku braku ograniczenia imigracji islamiści będą mogli przejąć władzę w demokratycznych wyborach, w takich samych, w jakich Niemcy wybrali Hitlera na swojego przywódcę. W pamięci ludzi nadal pozostają wydarzenia jakie dał tamten wybór. Należy się zastanowić co się stanie, gdy władzę przejmą islamiści. To jest ostateczny moment na zerwanie z domeną poprawności politycznej i powrót do tradycyjnych wartości. Należy dbać o dobro kontynentu, a nie "niewinnych" imigrantów.