AFP
We wtorek około godziny 11 na terenie szpitala uniwersyteckiego w berlińskiej dzielnicy Steglitz jeden z pacjentów postrzelił lekarza. Mimo reanimacji lekarz zmarł. Sprawca popełnił samobójstwo. Policja nie wiąże motywu tego zdarzenia z ekstremizmem.
Wiadomo, że w szpitalu po strzelaninie pojawił się oddział antyterrorystyczny. Według oficjalnych informacji sprawcą miał być rozwścieczony pacjent.
Świadkowie zdarzenia relacjonują, że słyszeli wiele strzałów.
Świadkowie zdarzenia relacjonują, że słyszeli wiele strzałów.
Moja ocena
W obliczu wydarzeń ostatnich dni możemy przypuszczać kto był sprawcą tego morderstwa. Uchodźcy z Bliskiego Wschodu robią z Europy Zachodniej nowy front dla walk prowadzonych przez Państwo Islamskie. Być może w oficjalnych komunikatach usłyszymy, że zabójstwa dokonał rozwścieczony pacjent. Niemieckie władze będą miały nowy powód, aby jeszcze bardziej zaostrzyć prawo dostępu do broni. Co z tego, że strzelał jakiś uchodźca z nielegalnej broni. Zabrońmy dostępu do legalnej broni, żeby islamiści mogli latać po ulicach i strzelać do wszystkich. Skoro policja nie łączy zdarzenia z powódkami ekstremistycznymi to po co pojawił się tam specjalny oddział policji do zwalczania terroryzmu. Jednostka GSG 9 jest przeznaczona do wykonywania zadań specjalnych. Czy zwykłe morderstwo jest powodem, aby sprowadzać antyterrorystów? Chyba, że sprawca miał coś wspólnego z terroryzmem, ale z powodu poprawności politycznej media i władze milczą. Kto wie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz