Czytając popołudniowe wiadomości natknąłem się na informację o incydencie w Lyonie. Francuska policja zatrzymała 31-letniego mężczyznę, który wjechał na płytę lotniska Saint-Exupéry. Zatrzymany wykrzykiwał "Allah Akbar" oraz twierdził. że jest "wysłannikiem Boga". Ruch lotniczy został wstrzymany, a rejsy przekierowano do szwajcarskiej Genewy.
Informacje podawane przez policję wskazują, że kierowany przez sprawcę mercedes pokonał kilkadziesiąt kilometrów na dwóch francuskich autostradach prowadzących w kierunku Lyonu. Następnie mężczyzna próbował staranować ludzi na Part-Dieu, a potem wjechał na lotnisko taranując bramę Terminala 1.
Policja oddała niecelne strzały w kierunku mężczyzny. Potem został obezwładniony i aresztowany. Policja podejrzewa, że atak miał charakter terrorystyczny.
Komentarz
Kolejne próby dokonania ataków terrorystycznych nazywane są incydentami. W przypadku dzisiejszego wydarzenia wyszła na jaw nieudolność francuskiej policji. Służby w kraju o zwiększonym ryzyku ataku terrorystycznego nie są w stanie zatrzymać napastnika i pozwalają mu się dostać na teren lotniska w Lyonie. Potencjalny sprawca ataku terrorystycznego pokonał kilkadziesiąt kilometrów i nie został zatrzymany. Policjanci oddali strzały dopiero w obrębie lotniska.
Wyobraźmy sobie, że 31-latek miałby samochód wypełniony materiałami wybuchowymi. W takim przypadku Francja spłynęłaby dziś krwią ofiar bezwzględnych terrorystów.
Lekceważenie problemów emigracyjnych doprowadziło do sytuacji, w której zagrożone jest bezpieczeństwo obywateli państw Europy Zachodniej. Do tego służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo obywateli często są bezradne. Emigranci nie są w większości ewidencjonowani, co sprawia, że nad emigracją nie jest prowadzona żadna kontrola. Daje to duże pole do popisu organizacjom terrorystycznym, które wysyłają swoich żołnierzy w różnym kierunkach. Brak odpowiednich, skoordynowanych działań mających na celu ustabilizowanie sytuacji w krajach Europy Zachodniej może doprowadzić do wojny pomiędzy naszą cywilizacją, a islamistami walczącymi w imię religii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz